Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Kuriozalna bramka przesądza o zwycięstwie

W pierwszej części spotkania działo się niewiele, na premierową bramkę dane nam było czekać do ostatniej akcji pierwszej odsłony – fantastycznym uderzeniem z powietrza popisał się Tomasz Wątor, który wykorzystał mierzone „na nos” dośrodkowanie Marcina Badylaka. Początek drugiej połowy to przewaga Gazowników, jednak nie byli oni w stanie udokumentować swojej dominacji. W międzyczasie świetną sytuację „sam na sam” zmarnował Badylak, który już w tym momencie mógł przesądzić o wyniku końcowym. Niewykorzystane okazję lubią się mścić i tak też stało się w przypadku 4F – wyrównanie Gazownikom dał Rafał Kolasa. Gdy wydawało się że mecz zakończy się podziałem punktów, tuż przed końcowym gwizdkiem byliśmy świadkiem kuriozalnej sytuacji – dotychczas świetnie spisujący się bramkarz Gazowników wybija piłkę z własnego pola karnego, a ta nabija głowę, stojącego dwa metry dalej Badylaka i wpada do siatki Granatowych…