Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Rywale rozbici
Mecz obie drużyny rozpoczęły spokojnie, od kilku kontrolnych strzałów z których tylko jeden znalazł drogę do bramki. Udało się to zespołowi Dragon już w drugiej minucie spotkania. Później kilka minut oglądaliśmy zaciekłą walkę w środku pola, co przełożyło się na gola kontaktowego dla SSC. Wydawać by się mogło, że będzie to równy mecz, jednak Dragon nie pozostawił żadnych wątpliwości. Na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą, po przerwie skutecznie niszczyli przeciwnika raz za razem. Warto podkreślić niesamowitą tego wieczoru formę Bartłomieja Marony, który umieścił piłkę w siatce aż cztery razy.