Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Cóż za pogoń

W pierwszym czwartkowym meczu na przeciw siebie stanęły ekipy Sappi oraz IP GBSC. Spotkanie fantastycznie zaczęło się dla Sappi, gdyż już po kilku minutach prowadzili 1:0. Następnie IP nie wykorzystało okresu gry w przewadze, kiedy to obrońca Sappi ujrzał żółtą kartkę. Swoją szansę wykorzystali za to gracze Sappi i gdy grali już w komplecie najpierw strzałem z dystansu pokonali bramkarza IP, a następnie podwyższyli wynik na 3:0 po przepięknym lobie. Wydawać się mogło, że tak grające Sappi nie będzie miało problemów z odniesieniem zwycięstwa jednak do roboty wzięło się IP. Strzelili oni jedną bramkę, za chwilę drugą, nie wykorzystali rzutu karnego, ale za chwilę wyrównali na 3:3. Co więcej, trafili na 4:3 z karnego i na przerwę to oni schodzili w dużo lepszych nastrojach. Po przerwie mimo, że gra była dość wyrównana, to dużo lepszą skuteczność i zespołowość pokazali gracze IP i systematycznie wbijali rywalom kolejne gole. Sappi odpowiedziało zaledwie jednym trafieniem i mecz zakończył się wynikiem 7:4 dla IP.