Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Rozpędzone Sappi
Tak wysokiego zwycięstwa Sappi nad Lansterem chyba mało kto się spodziewał, ale było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Goście przez większą część spotkania byli tłem dla dobrze dysponowanego rywala, choć to właśnie Lanster jako pierwszy wyszedł na prowadzenie. Wyrównał kapitalnym uderzeniem Paweł Stopka. Gol ten dodał Sappi odwagi i od tego momentu rozpoczął się festiwal gospodarzy. Napędzani przez Jakuba Ździebkę "biało-niebiescy" co chwilę wpadali w pole karne Karola Darłaka, zmuszając go do częstych i trudnych interwencji. Ostatecznie Sappi wygrało 7:1 i wciąż pozostaje w grze o utrzymanie.