Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Klątwa Kolportera...
To już śmiało można nazwać klątwą. Kolporter przegrywał do przerwy 1:4 i absolutnie nic nie wskazywało na emocje w drugiej części spotkania. Po zmianie stron, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki goście zaczęli grać futbol efektowny i co najważniejsze skuteczny. W 6 minut strzelili 4 golei wyszli na prowadzenie! Wreszcie popisom rywala przestał się przyglądać Michał Stolarz, który miał udział w kolejnych 3 trafieniach dla gospodarzy. Poza zwycięstwem "Bankowców" cieszy powrót do gry Łukasz Grędy, który w walce o najwyższe cele jest tej drużynie niezbędny.