Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Nie ma mocnych na BWI Gągola

Gdy jako pierwsi do siatki trafili gracze Google'a wydawało się, że strata pierwszych punktów przez gości jest możliwa. Nic takiego jednak nie miało miejsca. "Niebiescy" ze swoim generałem - Bartoszem Gągolem rzucili się na rywala i szybko odrobili straty z nawiązką. Chwila rozprężenia sprawiła, że tuż przed przerwą gospodarze z rzutu karnego zmniejszyli straty, ale po zmianie stron BWI w pełni kontrolowało mecz, dokładając jeszcze 2 gole. Przy okazji kolejnego zwycięstwa nie sposób nie wspomnieć o Gągolu. Świetnie zbudowany napastnik "niebieskich" jest jedną z najjaśniejszych postaci tej ligi, a sam zawodnik czuje się w tej roli jak ryba w wodzie.