Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Sensacja wisiała w powietrzu...

Po raz kolejny Robert Sularz występuje w roli męża opatrznościowego swojej ekipy. Faworyt bardzo długo nie mógł znaleźć sposobu na „dobranie się" do rywala i kto wie jak potoczyłyby się losy tego spotkania gdyby nie Sularz. Co prawda ggmedia.pl posiadało optyczną przewagę, ale na prowadzenie wyszli goście. Bartek Gągol wykazał się dużą inteligencją nie czekając na gwizdek sędziego i z rzutu wolnego otworzył wynik. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale piłka jak zaczarowana wpaść do siatki nie chciała. Wreszcie do rzutu wolnego podszedł Sularz i tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę doprowadził do remisu. Po zmianie stron BWI postawiło na „obronę Częstochowy" i zabrakło kilku minut żeby ta taktyka się sprawdziła. Ostatecznie po dwóch golach w samej końcówce lider ograł skazywanego na pożarcie rywala 3:1.