Krakodlew w pierwszym meczu zagrał z Geo-Zenitem. Spotkanie okazało się zdecydowanie jednostronne lecz początek był niespodziewanie wyrównany. Goście i tym razem notują kolejne już zwycięstwo i wciąż podtrzymują szanse na mistrzostwo, które byłoby dla nich bez wątpienia wspaniałym osiągnięciem. Wynik szybko bo już w czwartej minucie otworzył Grzegorz Grzesiak łatwo przedzierając się przez obronę rywala. Po niedługim czasie do piłki przy rzucie wolnym podszedł Kamil Płoskonka i idealnie wymierzył w okienko bramki. Później nastał dobry okres dla Czerwonych. Najpierw strzał z dystansu odbił się od Tomasza Złockiego co było przyczyną bramki, później wyrównanie przyniosło trafienie Artura Piwowarskiego, który wykorzystał błąd obrony. Błyskawicznie odpowiedzieli Goście a konkretnie Grzesiak zapisując kolejne oczko. W ślad za nim poszli Tomasz Florek zachowując się idealnie w polu karnym oraz Maciej Ziółko wykorzystując świetne dogranie swojego kolegi z drugiej strony boiska. Na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 2:5. W drugiej odsłonie Geo-Zenit całkowicie zdominował spotkanie. Tuż po wznowieniu Grzesiak zaliczył hattricka, ale nie było to jego ostanie słowo. Listę strzelców zapełnił jeszcze cztery razy, a dodatkowo dołączyli do niego Maciej Ziółko, Kamil Płoskonka x2 oraz kapitan zespołu Krzysztof Chlebda. Geo-Zenit notuje tego wieczoru łatwe i przyjemne zwycięstwo, cieszy ich również fakt zgarnięcia kompletu punktów i utrzymanie wysokiej pozycji w tabeli.