Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Niebiescy przed tygodniem sprawili ogromną niespodziankę, pokonując Shella. Świadomy tego Lanster podszedł więc do meczu z dużym szacunkiem do przeciwnika, co jednak nie przeszkodziło mu w szybkim objęciu prowadzenia. Gol na 1:0 i mające miejsce niewiele później drugie trafienie już na starcie podłamało nieco gospodarzy. Potrzebowali oni dłuższej chwili, by odzyskać rezon i odważniej ruszyć na przeciwnika. W końcu jednak przebudzili się i zdobyli kontaktową bramkę, po której przez chwilę dominowali na boisku. Zamiast wyrównania, mieliśmy jednak trzecie trafienie gości. W ślad za nim poszły kolejne. W pierwszych dwudziestu minutach łącznie Lanster trafiał aż sześciokrotnie i w praktyce rozstrzygnął kwestię swojego zwycięstwa. Pozostawała jednak jeszcze druga połowa, w której lider nie dominował już tak zdecydowanie. Co prawda dołożył do swojego dorobku jeszcze cztery gole, lecz przy stanie 8:1 ponownie oddał na moment inicjatywę przeciwnikom, co ci skrzętnie wykorzystali. Dwukrotnie trafili do siatki i kiedy powoli zaczynali chyba wierzyć w możliwość wywalczenia punkciku, znów dwa razy ukłuł Lanster, co ostatecznie przesądziło kwestię jego zwycięstwa.