Szlagier tej serii spotkań. Sparta i KDWT to piłkarsko dwie najlepsze drużyny tej ligi i było to widać w tym meczu. Duża mądrość taktyczna z obu stron przełożyła się na brak sytuacji w pierwszych minutach. Goście starali się długo utrzymywać przy piłce i konsekwentnie szukać dziury w ustawieniu gospodarzy. Sparta ustawiona typowo na kontrę, licząca, że uda się zaskoczyć rywala szybkim atakiem. Wreszcie po bardzo ładnej, zespołowej akcji KDWT na prowadzenie wyprowadził Tomasz Jakubczyk. Niekorzystny wynik pobudził i zmusił do odważniejszych ataków wicelidera. Perfekcyjnie ustawiony zespół gości nie pozwalał jednak na wiele i jedyną szansą dla graczy w białych strojach były próby uderzeń z dystansu. Najlepsza z nich zatrzymała się na słupku. Gdy wydawało się, że wynik do przerwy już się nie zmieni na 2:0 podwyższył Piotr Paszkiewicz i stało się jasne, że gospodarze, aby liczyć na punkty w tym spotkaniu muszą zagrać dużo odważniej. Po zmianie stron gra toczyła się co prawda na połowie KDWT, ale zwycięstwo tej drużyny nie było zagrożone nawet przez chwilę. Spokojna gra i szybkie kontry to taktyka jak najbardziej słuszna w tego rodzaju sytuacjach. Sparta nie grała źle, ale brakowało jej szczęścia. Z sytuacji, które sobie stworzyła powinna strzelić co najmniej jednego gola. Tak się jednak nie stało, a dodatkowo Dawid Witko trafieniem na 3:0 ustalił wynik spotkania i przypieczętował dobrą grę całego zespołu. Po bardzo dobrym meczu, stojącym na wysokim poziomie KDWT zasłużenie pokonało Spartę.