Z pozoru mecz ten miał jednego faworyta. Gazownicy, bo o nich mowa, do ligowego podium potrzebowali już tylko tego jednego zwycięstwa. Niestety dla nich, wygrać po raz jedenasty w sezonie się nie udało. Na drodze stanęli im bowiem prawdziwi bohaterowie drugiej części rozgrywek – drużyna Extend Vision. Już od pierwszych minut widać było, że goście, opromienieni sukcesami z poprzednich kolejek bez respektu podchodzą do wyżej notowanego rywala. Szybka i efektowna gra dawała im w pierwszej części gry optyczną przewagę, której nie udawało się jednak zamienić na choćby jednego gola. Co prawda szarzy mieli kilka dogodnych okazji (że wspomnieć tu choćby strzał Pawła Gęcy), lecz słynący z defensywy gospodarze w porę zażegnywali niebezpieczeństwo. Dodatkowo, sami próbowali groźnie kontrować, jednak również bezskutecznie.
Bramki zobaczyliśmy dopiero w drugiej części gry. Extend udało się wreszcie znaleźć sposób na obronę granatowych. Zdobyło dwie bramki, lecz przewagę tę dość szybko roztrwoniło. Wykorzystując dwa rzuty wolne Gazownicy doprowadzili do wyrównania. Kiedy wydawało się, że to oni zadadzą decydujący cios, ponownie błysnęli gracze gości. Kolejne trzy uzyskane przez nich trafienia dały im w efekcie przekonującą wygraną... i pozbawiły przeciwników podium.
Dla Extend Vision trafiali: Piotr Waśkiewicz, Paweł Gęca, Filip Cena, Konrad Klimczyk oraz Przemysław Adamski. Po przeciwnej stronie boiska na listę strzelców wpisali się z kolei Tomasz Ciastoń i Krzysztof Kozioł (2 gole).