Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Po trzecim meczu nie spodziewaliśmy się tylu emocji i niespodziewanych zwrotów akcji pomiędzy drużynami Raiffeisen Bank i Rigor Mortis.  Przepaść dzieląca oba zespoły nie przełożyła się na zmagania na boisku. Sensacją pachniało od pierwszych minut. Pierwsi dobrze zaczęli faworyci spotkania. Rafał Butryn dobrze wypatrzył lukę miedzy zawodnikami a bramkarzem i tam skierował piłkę która zakończyła lot w bramce. Niespodziewanie swoje ataki zaczęli zawodnicy Raiffeisen Bank co przynosiło efekty w postaci dwóch bramek i przewagę. Pierwszy do bramki trafił Kamil Kirejczyk, drugi Wojciech Trzeniec. Błędy w obronie wykorzystali Goście, aby wyrównać pierwszą część spotkania (Łukasz Drelicharz). Chwila przerwy bardzo dobrze  podziałała na „żółtych”. Na boisko weszła zupełnie inna drużyna. Odważne strzały z którymi nie radził sobie bramkarz Bogdan Ciążyński  przyniosły trzy dodatkowe bramki, których autorami byli Kamil Kirejczyk, Michał Stawiarski. Przez to Gospodarze zyskali dużą przewagę, którą z wielką mobilizacją starali się zmniejszyć Goście. Następne parę minut należało do „pomarańczowych”. Do bramki dwa razy trafił Hakon Lundblad Naesheim, ale marzenia na choćby remis rozwiał Kamil Kirejczyk z Raiffeisen Bank. Do bramki z główki trafił jeszcze Piotr Sterkowicz z Rigor Mortis, ale zawodnicy Gospodarzy wytrzymali presję jaką narzucili przeciwnicy i wytrzymali do końca wynosząc zwycięstwo.