Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Ostre strzelanie urządziły sobie na dobranoc obie drużyny. Z iście bokserskiej wymiany ciosów lepiej wyszli goście, którzy okazali się o dwa „ciosy" skuteczniejsi. Beniaminek pokazał się jednak z bardzo dobrej strony i ani przez moment nie spuszczał z tonu. Udało mu się strzelić solidnemu pierwszoligowcowi aż pięć bramek, co na pewno nie jest złym wynikiem. Na listę strzelców w Merite wpisywali się: Przemysław Grudzień, Grzegorz Sobesto, Piotr Świętek, Rafał Serafin oraz Paweł Sobesto. Mimo świetnej postawy zwłaszcza drugiego z wymienionych (dodatkowo dwie asysty), biali schodzi z boiska pokonani. Triumfatorzy pojednynku, Rigor Mortis, zwyciężyli głównie dzięki Bartoszowi Łabęckiemu. Niezawodny napastnik zdobył aż pięć goli i już na starcie zostawił innych kandydatów do korony któla strzelców w tyle. Wobec tego wyczynu po jednej bramce zdobytej przez Mikhaila Kisialewskiego oraz Macieja Łabęckiego nie wygląda zbyt okazale, lecz pamiętajmy – bez tych trafień mielibyśmy 5:5.