Walczący o czwarte miejsce w tabeli zespół zielonych stanął naprzeciw przedostatniego w tabeli Ren-Betu, dla którego trzy punkty były szansą na przeskoczenie Americany. Wiadomo było jednak od samego początku, że o jakikolwiek dorobek w tym meczu będzie niebieskim bardzo trudno. Przypuszczenia sprawdziły się. Już od samego początku swój styl narzucili gospodarze, próbując zamknąć przeciwnika w jego własnym polu karnym. Nie udawało się jednak tego dokonać, głównie ze względu na dobrze dysponowanych napastników, którzy mądrze utrzymywali się przy piłce i próbowali zaskakiwać obronę prostopadłymi piłkami. Kilkukrotnie taka taktyka przyniosła dogodne sytuacje, między innymi Banduli i Gajdzie, których uderzenia z najwyższym trudem wybijał Kozieł. Młody golkiper zmuszony był wyciągać piłkę z siatki trzykrotnie, po uderzeniach Przetockiego, Korepty i wspomnianego Gajdy. To było jednak za mało na Bajer Miki, w którym szalał Norbert Szczypczyk. Zdobył on 6 (!) goli, notując dodatkowo asystę. To więcej niż połowa dotychczasowego dorobku tego gracza na boiskach Biznes Ligi w tym sezonie. Jedno trafienie dołożył Roman Szczypczyk i tym samym szczęśliwa siódemka padła łupem zielonych.
Wygrana daje jeszcze gospodarzom nadzieje na wywalczenie czwartej lokaty. Muszą jednak w ostatniej kolejce dać z siebie wszystko i liczyć na potknięcie Galaxy. Ren-Bet również nie stracił jeszcze szans na poprawę swojej pozycji, jednak czeka go trudny mecz z Euromarketem.