DV-BOX czekało we wtorkowy wieczór nie lada zadanie. Zwycięstwo z Auchanem byłoby ogromną niespodzianką. Niestety, od samego początku piłkarze w błękitnych strojach mieli pod górkę: potyczkę z wiceliderem rozegrać musieli w szóstkę. Wykorzystując tę słabość piłkarze Auchanu od pierwszych minut ruszyli do zdecydowanych ataków. Emil Szałęga uderzał ładnie, techniczie, lecz tuż nad spojeniem. Nieco później okazję na piękną bramkę zmarnował Stanisław Maj, którego strzał nożycami obronił bramkarz. Bramki jednak padły, bo paść musiały, tak znacząca była w I połowie przewaga graczy w białych strojach. Trzy z nich zdobył wspomniany Szałęga, jedną dołożył Łukasz sieja. Drużyna Przybylskiego wobec klasy przeciwnika i gry w osłabieniu niewiele mogła wskórać, ale kilka razy, zwłaszcza w drugiej połowie, nastraszyła defensywę przeciwnika. Kilku dogodnych okazji do zdobcia gola nie wykorzystał Michał Ugorek, który między innymi w sytuacji „sam na sam" strzelił obok lewego słupka. Bramka dla „błękitnych" jednak w końcu padła; jej autorem był Łukasz Guzik.

Auchan dzięki wtorkowemu zwycięstwu umocnił się na pozycji wicelidera. DV – BOX musi za to poprawić przed kolejnymi meczami nie tylko styl gry, ale i... meczową frekwencję.