Mianem faworyta spotkania firm SHELL i KARAWAN zdecydowanie można było ogłosić zespół gości czyli wicelidera tabeli. Drużyna „benzynowych" zaskoczyła wielu, bowiem w pierwszej połowie była zespołem o klasę lepszym od rywala. Gospodarze już po dziesięciu minutach prowadzili aż 3:0. Warto zwrócić uwagę na drugą bramkę dla gospodarzy, bowiem fantastyczne trafienie zanotował Eric Monkama. Zawodnik firmy SHELL przyjął piłkę na dziesiątym metrze, po czym błyskawicznie się odwrócił i posłał przepiękne, techniczne uderzenie wewnętrzną częścią stopy w samo okienko bramki KARAWANU. Dwoma trafieniami popisał się również Paweł Kalinowski. Po pierwszej połowie wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie by gospodarze odnieśli dziś zwycięstwo. Na drugą odsłonę meczu goście wyszli bardzo podrażnieni wynikiem do przerwy i zagrali perfekcyjnie, jak na wicelidera tabeli przystało. Świetna postawa Adama Gawlika i jego cztery bramki pozwoliły drużynie KARAWANU odwrócić szalę w tym meczu i zwyciężyć. Bramkę dołożył Rafał Batko i w rezultacie spotkanie zakończyło się wygraną faworyta 5:3. Dobra postawa w pierwszej połowie drużyny SHELL pokazuje, że w tej drużynie drzemie spory potencjał i jeśli uda im się ustabilizować formę mogą jeszcze napsuć krwi zespołom z górnej połówki tabeli. KARAWAN po tym meczu traci sześć punktów do liderującego SPWiO Sielec, SHELL pozostaje na przed ostatnim miejscu w tabeli mając na koncie jedno oczko.